Kasia Aleszczyk: Uwielbiam podpatrywać rzeczywistość i uczyć się jej funkcjonowania

Dzisiejszy nasz wywiad jest przedświąteczny, ponieważ już jutro będziemy świętować Dzień Kobiet. Już dziś w imieniu redakcji naszego bloga wszystkim Paniom życzę wiele zdrowia, pomyślności i samych pięknych dni w życiu. Niech uśmiech rozpromienia Wasze twarze i byście zawsze czuły się doceniane.

Do uczestnictwa w dzisiejszym wywiadzie zaprosiłem ciekawą, aktywną i kreatywną kobietkę, która pomaga swoim czytelnikom oswoić WordPress i e-marketing. I chociaż ściśle w tym kierunku pisze od nie tak dawna, jednak jej blog cieszy się zaufaniem czytelników. Świadczy to o wysokim profesjonalizmie naszego gościa. Przedstawiam Panią Kasię Aleszczyk, która zgodziła się odpowiedzieć na kilka naszych pytań. Zapraszamy więc do bliższego zapoznania z naszym gościem.

Proszę powiedzieć parę słów o sobie.

O sobie to zawsze trudny temat. Jestem szczęśliwą mężatką i współwłaścicielką psa. Skończyłam fizjoterapię, co pozwoliło mi przez ponad trzy lata pracować w sklepie medycznym. Uwielbiam czytać kryminały oraz reportaże podróżnicze. Niedawno wraz z mężem przenieśliśmy się z centrum Gliwic na cichą, spokojną wieś na opolszczyźnie i tu rozwijamy firmę e-kreatywnie.

Skąd pojawiło się zainteresowanie marketingiem internetowym? Ile lat pracuje Pani w tym kierunku?

Internet pasjonował mnie praktycznie od pierwszego otwarcia przeglądarki. Pamiętam doskonale czasy, kiedy nie było go wcale i późniejsze – kiedy zaczynał się pojawiać. To były lata 90te. Wtedy pojawiły się również pierwsze reklamy w telewizji i na bilboardach, a ja wracając ze szkoły przyglądałam się im i zastanawiałam nad tym, jak tworzy się takie reklamy. Fascynowały mnie dobre hasła reklamowe i sposób przekazu. Życie ułożyło się tak, że skończyłam studia w zupełnie innym kierunku, jednak marketing zawsze towarzyszył mi gdzieś „z tyłu głowy”. Właściwie nigdy nie pracowałam stricte w marketingu w sensie agencji reklamowej, ale w mojej ostatniej pracy miałam na tyle czasu i możliwości, by na poważnie się nim zająć. Wiele wtedy czytałam i obserwowałam tych, którzy robili to dobrze, zwłaszcza w internecie. Z czasem pojawiła się też możliwość, bym swoją wiedzę weryfikowała praktycznie i tak się rozkręciło. Najpierw stworzyłam od zera markę sklepu medycznego w internecie, później własną markę Slodziakom.pl. Aż w końcu przyszedł czas na e-kreatywnie.

Kiedy powstała strona e-kreatywnie.pl? Czemu jest ona poświęcona?

E-kreatywnie.pl to blog, który powstał w lutym 2014 roku. Niedawno skończył swoje dwa latka. Początkowo miał dotyczyć zagadnień związanych z szeroko pojętym marketingiem internetowym oraz public relations, jednak w tzw. międzyczasie pogłębiała się moja fascynacja WordPressem. Teraz na e-kreatywnie pomagam przede wszystkim oswajać WordPressa, a od czasu do czasu piszę teksty stricte marketingowe.

Czy dobrze rozumiem, że Pani jest autorem dostępnego na stronie kursu WordPressa?

Tak, kurs WordPressa, a potem i ebook „Od instalacji do publikacji – WordPress (nie tylko) dla zielonych” napisałam ponieważ na Facebookowej grupie fascynatów WordPressa bardzo często pojawiały się pytania dotyczące podstawowych zagadnień z nim związanych. Pomyślałam wtedy, że łatwiej będzie podrzucać ludziom linki do tutoriali opisujących poszczególne tematy, niż za każdym razem opisywać im rozwiązania problemów od nowa. Usiadłam więc, nakreśliłam plan kursu i napisałam. Od ponad roku cieszy się stałą popularnością.

W sekcji „O mnie” znalazłem informacje, że w tym roku planuje Pani napisać książkę. Czemu będzie ona poświęcona?

Książka oczywiście będzie dotyczyć WordPressa, bo jakżeby inaczej? Ale nie planuję napisać kolejnego nudnego podręcznika – takich już kilka mamy na rynku. Raczej to będzie Towarzysz WordPressowej przygody – coś na kształt przewodnika po WordPressie i osobistego przewodnika w jednym. Mam możliwość druku w niskich nakładach, więc będę też mogła stale ją aktualizować wraz ze zmianami w samym WordPressie.

Ile czasu zajmuje blogerowi tworzenie tak ciekawego bloga, jak e-kreatywnie.pl?

To zależy od wielu czynników, ale ostatnio co raz więcej. Od jakiegoś czasu nie pracuję już na etacie. Zajmuję się rozwijaniem firmy i bloga. Od około dwóch miesięcy na e-kreatywnie.pl pojawiają się wpisy bardzo regularnie dwa razy w tygodniu – we wtorki i czwartki. Ich planowanie to kilka godzin raz w miesiącu. Samo pisanie przychodzi mi stosunkowo łatwo i rzadko cierpię na tzw. brak weny, ale i tak schodzi na to jeden dzień w tygodniu. Najwięcej czasu zajmuje promocja. Dziś Facebook, Twitter to obowiązkowe social media. Staram się być w nich na bieżąco, a jednocześnie unikam automatyzacji publikacji treści w mediach społecznościowych, bo w nich najważniejsze są relacje. Od niedawna rozwijam też własne tablice na Printerest. Poza internetem uczestniczę w spotkaniach około WordPressowych (WordUpy, WordCampy) i współorganizuję takie spotkania na śląsku. Pojawiam się też na spotkaniach blogerów w różnych miejscach w Polsce. Tak więc pytanie o to, ile czasu trzeba poświęcić blogowi to w zasadzie pytanie, na które nie potrafię tak do końca odpowiedzieć. Blog się po prostu dzieje.

Logo e-kreatywnie.com.pl

W jaki sposób planuje Pani rozwijać bloga e-kreatywnie?

Odkąd pojawił się na blogu cykl #czwartekWtyczkowy pojawiły się na nim również pierwsze mini teksty nie mojego autorstwa. Pomyślałam, że fajnie by było, gdyby o wtyczkach kilka zdań powiedział również WordPressowy developer i tak na e-kreatywnie pojawił się Krzysiek Dróżdż z WPMagus. Mam też już drugiego developera, który będzie pisał własne wpisy. W takim kierunku zmierzam – chcę by na blogu pojawiły się również treści dla bardziej zaawansowanych użytkowników WordPressa, by docierać z wiedzą o WordPressie do najdalszych zakątków internetu Kto wie? Może z czasem treści np. z dziedziny grafiki stron internetowych, UX? Jestem osobą otwartą i mam sporo pomysłów.

Czy bierze Pani udział w innych projektach internetowych?

To zależy, co Pan nazywa projektem internetowym. Ale tak, zdarza mi się. W zasadzie mam przyjemność współpracować z ekipą z WpDeska przy tworzeniu WooCommerce.pl – piszę tam swój cykl związany z marketingiem w sprzedaży w internecie.

Czy pracowała Pani z produktami od TemplateMonster. Jakie są Pani wrażenia?

Właściwie raz w życiu miałam przyjemność pomagać człowiekowi, który tworzył sklep internetowy w oparciu o Wasz motyw do WordPressa i pamiętam jedną rzecz – zrobiła na mnie wrażenie instalacja motywu i to, jak dosłownie kilkoma kliknięciami zaciągnęły się wszystkie treści z demo w sklepie. To ułatwiło później klientowi zmianę tych treści na własne.

Jakie są Pani cele na przyszłość?

Chciałabym docierać do ludzi z wiedzą o WordPressie i szerzyć dobre praktyki z nim związane. Jest wiele osób, które na swoich stronach, czy blogach korzysta z WordPressa jednocześnie nie mając o nim pojęcia. Ktoś „zrobił im stronę” i nie powiedział, że trzeba ją aktualizować, nie uświadomił, jak dbać o własne bezpieczeństwo, nie pokazał, jak wiele WordPress ma możliwości. Spotykam takie osoby każdego dnia i tłumaczę w grupach Facebookowych czy na forach czasem nawet oczywiste oczywistości. Tak, chcę pomagać ludziom świadomie i odpowiedzialnie korzystać z WordPressa.

Ten cel zmotywował mnie także do wzięcia udziału w konkursie Blog Roku. Wprawdzie nie liczyłam na wygraną i nie przeszłam do drugiego etapu, ale już teraz widzę, że odpowiednio wysokie miejsce w rankingu powoduje większe zainteresowanie samym WordPressem. I o to mi chodzi. Skoro i tak ludzie korzystają z dobrodziejstw WordPressa, ja chcę im pomóc o niego dbać.

Czym się interesuje Pani? Jakie ma pasje?

Jestem urodzonym obserwatorem: uwielbiam podpatrywać rzeczywistość i uczyć się jej funkcjonowania. Interesują mnie ludzie – nasze reakcje, zachowania, motywacje, przyzwyczajenia. Po przeprowadzce ze sporego miasta na wieś mam możliwość podpatrywać życie na prowincji – jego spokój, pewnego rodzaju niewzruszoność, stałość, relacje ludzi. To takie moje fascynacje z pogranicza filozofii, socjologii i psychologii.

Obserwowanie

Źródło: www.imagebase.net

Co trzeba robić, aby stać dobrym specjalistą w dziedzinie marketingu internetowego?

Gdybym to wiedziała! Nie mam „złotego środka” na bycie marketingowym specjalistą. Mi na co dzień pomaga obserwowanie i uczenie się od najlepszych. I fakt, że co jakiś czas chcę realizować kolejne swoje marzenie.

Co może powiedzieć Pani młodym ludziom, którzy interesują się marketingiem internetowym.

Trzy słowa: czytaj – obserwuj – działaj. Czytaj, bo marketing internetowy to dziedzina rzetelnej wiedzy, bez niej nie ruszysz do przodu. Obserwuj to, co się dokoła ciebie dzieje i wyciągaj swoje własne wnioski. Działaj często mimo lęku, bo nie ma nic gorszego niż myślenie o utraconych możliwościach.


Janusz Kamiński

Specjalista działu marketingu w TemplateMonster Polska. W branży IT pracuję od 8 lat. Zaczynałem od stanowiska administratora strony, dalej pracowałem jako specjalista SEO, pozycjoner, outreach manager. Teraz pracuję jako marketingowca. Uwielbiam piłkę nożną, historię i podróży: mieszkałem w 5 krajach na 2 kontynentach. I chociaż nie jestem obywatelem Polski, ten kraj jest w moim sercu! Możecie mnie Państwo znaleźć na Facebooku i Twitterze.