Jak wyłączyć pingbacki w WordPressie

Zdarzyło Ci się kiedyś po zalogowaniu do panelu administratora WordPress, przecierać oczy ze zdumienia, bo w menu koło napisu Komentarze widniała spora cyfra? Pomyślałeś „wow, ile ludzi skomentowało mojego bloga", ale po kliknięciu w link, te komentarze wydały Ci się jakieś dziwnie wyglądające, bo były to jakieś fragmenty treści ? To nie były zwykłe komentarze, to były Pingbacki.

W czasie pisania artykułów na blogu często odwołujemy się do naszych innych wpisów, poprzez linkowanie do nich. Jest to oczywiście bardzo dobra praktyka, ponieważ tworzymy w ten sposób linkowanie wewnętrzne, a co za tym idzie pozytywnie wpływamy na SEO naszego bloga.

W przypadku takiego wewnętrznego linkowania, WordPress jednak tworzy automatycznie pingbacki.

Druga sytuacja, kiedy WordPress utworzy pingbacki ma miejsce wtedy, kiedy link do Twojego wpisu lub bloga zostanie podlinkowany na zewnętrze stronie, czyli ktoś odwoła się do Twoich materiałów.

Ale co to właściwie są te pingbacki?

Pincback ma jedno zadanie, a mianowicie poinformować blog, że ktoś umieścił do niego link.

Wytłumaczę Ci to na przykładzie linkowania między wpisami na naszym blogu.

1. Tworzę wpis, a w nim dodaje link do innego mojego wpisu, bo akurat świetnie te dwa wpisy będą się uzupełniać (zdjęcie 1).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 1. Pingbacki w WordPressie

2. WordPress, automatycznie chce mnie o tym poinformować więc tworzy pingbackw formie komentarza (zdjęcie 2).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 2. Pingbacki w WordPressie

3. Po zatwierdzeniu komentarza, we wpisie do którego się odwołaliśmy, zostanie wyświetlony nasz pingback (zdjęcie 3).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 3. Pingbacki w WordPressie

Co zyskujemy po opublikowaniu? Niewiele bo tylko link, a przecież już link mamy w treści wpisu.

Wyobraź sobie teraz, że tworzysz kilka wpisów, w których dodajesz linki. W sekcji komentarzy powstanie kilkanaście elementów, które trzeba potem usunąć, bo są zbędne.

Ale zaraz, o ile nasze pingbacki są zbędne, to czy te pochodzące z zewnętrznych stron są wartościowe? Ja uważam, że są również mało wartościowe i oczywiście zbędne.

Nie widziałam na żadnym blogu, zatwierdzonych pingbacków. Bo niby po co? Ani nic nie wnoszą do komentarzy, ani też ładnie nie wyglądają.

Jak możemy wyłączyć pingbacki na naszym blogu?

Możemy je wyłączyć na dwa proste sposoby.

Sposób 1.

1. Przejdź do tworzenia nowego wpisu. U góry kliknij i rozwiń opcje ekranu (zdjęcie 4).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 4. Pingbacki w WordPressie

2. Zaznacz pole dyskusja (zdjęcie 5).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 5. Pingbacki w WordPressie

3. Pod edytorem, pojawi się panel dyskusja, w którym odhacz pole Zezwalaj na pingbacki i trackbacki na tej stronie. Domyślnie jest ta opcja zaznaczona (zdjęcie 6).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 6. Pingbacki w WordPressie

Sposób 2.

Możemy również wyłączyć pingbacki w sekcji ustawienia – dyskusja, odhaczając pole Zezwól innym blogom na informowanie o umieszczeniu odnośnika do tej witryny (pingbacki i trackbacki), które również jest domyślnie zaznaczone (zdjęcie 7).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 7. Pingbacki w WordPressie

Od tej pory nasz blog nie będzie akceptowałpingbacków, ale niestety tylko dla nowo utworzonych wpisów. A co ze starymi? Musimy wprowadzić jeszcze jedną zmianę w naszym blogu.

1) Przejdź do wpisy – wszystkie wpisy i zaznacz wszystkie wpisy na liście (zdjęcie 8).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 8. Pingbacki w WordPressie

2) Z listy masowe działania wybierz polecenie edytuj i kliknij zastosuj (zdjęcie 9).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 9. Pingbacki w WordPressie

3) Z listy rozwijanej Pingi wybierz nie zezwalaj. Kliknij przycisk zaktualizuj (zdjęcie 10).

Pingbacki w WordPressie

Zdjęcie 10. Pingbacki w WordPressie

Od tej pory nasz blog będzie pozbawiony irytujących pingbacków, a my nie będziemy musieli tracić czasu na ich usuwanie.


Kamila Nitschka

Tworzę strony internetowe w oparciu o WP dla swoich klientów. Pomału dążyłam do tego aby internet i moja wiedza stały się źródłem mojego dochodu. Mnie możesz znaleźć na Facebooku i Twitterze.